Dość nie dawno miała miejsce premiera nowego MacBook’a. Kolejne urządzenie od apple na pierwszy rzut oka wydaje się niczym nie różnić, jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, jednak nie ma tu co się dziwić, gdyż jak wiemy, apple trzyma się cyklu 4-letniego, tak więc dopiero w 2020 roku zobaczymy model z nieco innym designem. Natomiast wracając do naszego urządzenia, to pomimo, iż obudowa niczym się nie wyróżnia, to wystarczy spojrzeć na specyfikacje, by zmienić zdanie. Może nie są to jakieś drastyczne zmiany, w końcu to tylko kolejne ulepszenie MacBook’a.

Specyfikacja modeli z 2019

Zacznijmy od procesora, który jest całkiem niezły. Mowa tu o czterordzeniowym Intel Core I-5 2.4Ghz z Turbo Boost’em do 4.1Ghz. Jest to pewne ulepszenie w porównaniu do zeszłorocznego MacBook’a w którym to mieliśmy nieco słabszą I-5 2.3Ghz. Kontynuując, jeśli chodzi o pojemność, to nie ma różnicy, mamy tutaj dostępne wersje 256GB oraz 512GB. Pamięć ram to wciąż 8GB LPDDR3 z 2133 Mhz. Jeśli chodzi o grafikę, to zamiast Intel Iris Plus Graphics 640, dostaliśmy nowszą wersję, mianowicie Intel Iris Plus Graphics 655. Teraz czas na model bez touch baru. Tutaj dostajemy Intel Core I-5 2.3Ghz z boost’em do 3.6Ghz. W kwestii pojemności dostajemy do wyboru 128GB bądź 256GB. Pozostałe rzeczy niczym się nie różnią od modelu z touch barem.

Klawiatura

Na koniec to, co różni się najbardziej, czyli klawiatura. W porównaniu z modelem 2018, w obu urządzeniach z 2019 roku mamy wykorzystany nowy materiał pod klawiszami. Poza tym zostało wprowadzonych parę drobnych modyfikacji, które mają na celu zatrzymać brud próbujący dostać się pod klawisze. Nie zmienia to zbytnio odczucia, podczas pisania na klawiaturze, jednak warto wspomnieć o tej zmianie gdyż na dłuższą metę może mieć ona znaczenie.

Ceny

Na koniec czas na ceny. Jeśli chodzi o Apple MacBook Pro 13 2019 z touch barem, to ceny wahają się w granicach 11 000 złotych, natomiast model bez touch baru możemy dostać już od 6 500 złotych, czyli koszty standardowe jak na Macbooki.

Obraz apple.com